Nassim Taleb znów występuje mocno krytykuje kryptowaluty i BTC, tymczasem Iran i Tonga chcą ją legalizować
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
19 sty 2022, 07:30

Nassim Taleb znów występuje przeciwko kryptowalucie bitcoin, tymczasem Iran i Tonga chcą ją legalizować

Nassim Taleb postrzega bitcoina jako zarazę, która rozchodzi się wśród głupców. Tymczasem wygląda na to, że będą mnożyć się przypadki legalizacji BTC jako środka płatniczego.

W połowie ubiegłego roku znany filozof i inwestor Nassim Taleb stwierdził, że bitcoin jest wart zero. To stwierdzenie odbiło się szerokim echem w świecie inwestycyjnym, pisaliśmy o tym.

Teraz Taleb znów występuje przeciwko tej najstarszej kryptowalucie.

Taleb: „Postrzegam bitcoina jako zarazę”

Taleb napisał na Twitterze: „Postrzegam bitcoina jako zarazę. Zachwyty na jego temat łatwo się roznoszą i tak będzie nadal, a jego cena będzie rosła. Aż w końcu każdy frajer dostatecznie głupi, by kupić BTC, będzie zainwestowany. Wtedy bitcoin stanie się oczywistą inwestycją, a to sprawi, że stanie się maksymalnie wrażliwy”. W domyśle: wtedy nadejdzie czas na pęknięcie bańki na bitcoinie…

Dodał: “Nie, bitcoin nie konkuruje z fiatami. Konkuruje z tysiącami innych kryptowalutek dla frajerów, które są tworzone z niczego co roku. Ciekaw jestem, jak bitcoin zachowa się, gdy skończy się masowy druk pieniądza”. Obecnie istnieje 0 165 kryptowalut – wedle serwisu Coinmarketcap.com.

Taleb podał dalej tweeta Miguela Gaiteiro, który zapytał retorycznie, czy da się odzyskać energię spożytkowaną na kopanie bitcoinów. „Dobry myśliciel. Nie można odzyskać energii zmarnowanej na kopanie bitcoina i nie można jej w takim razie użyć z sensem”. Według obliczeń Trading Platforms, sieć Bitcoin zużywa 143 TWh energii elektrycznej rocznie – więcej, niż wiele małych krajów europejskich (np. Szwecja – 131 TWh), ba, wszystkie działające na świecie centra danych zużywają 205 TWh rocznie. Jeśli kogoś interesuje ten temat, to polecamy analizę opublikowaną na bithub.pl.

Zużycie energii dla wybranych sieci / obiektów (TWh)

Zużycie energii dla wybranych sieci obiektów

Źródło: Cambridge Bitcoin Energy Consumption Index

W połowie 2021 roku Taleb stwierdził, że BTC nie jest pieniądzem i nigdy nim nie będzie. „Użyteczność bitcoina jest żadna. Ten fakt jest przysłoniony przez wzrost wartości bitcoina. Poza tym, bitcoin nie będzie też bezpieczną przystanią. Jeśli porównamy go do złota, to okaże się, że kruszec nie potrzebuje żadnej opieki, żadnej restauracji, można go zakopać i przechowa wartość kapitału. Tymczasem bitcoin i inne kryptowaluty wymagają swego rodzaju opieki” – przekonywał autor „Czarnego łabędzia”.

Co ciekawe, Libańczyk nie był zawsze negatywnie nastawiony do BTC. W 2017 roku napisał wstęp do książki „Standard bitcoina” autorstwa Saifedeana Ammousa. Twierdził, że bitcoin to kapitalny wynalazek, którego wartość tkwi w tym, że „nie ma on władcy, który decyduje o jego losie”.

Zobacz także: Bitcoin już tak nie dominuje, Ethereum rośnie w siłę, a DeFi i NFT szybko się rozwija - podsumowanie roku 2021 na rynku kryptowalut

Tonga i Iran zwracają się ku bitcoinowi

Trzeba jednak pamiętać, że w ostatnich miesiącach troszkę się zmieniło, jeśli chodzi o użyteczność bitcoina. We wrześniu 2021 roku Salwador uznał go za drugi legalny środek płatniczy, obok dolara amerykańskiego.

Być może za chwilę kolejny kraj pójdzie w ślady Salwadoru. Zapowiedziało to Tonga. Ten malutki wyspiarski kraj - położony na południowym Pacyfiku, w jednej trzeciej drogi pomiędzy Nową Zelandią a Hawajami – chwilę potem znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji. Wybuchł podwodny wulkan Hunga Ha’apai, po czym wyspę spustoszyło tsunami.

Efekt? Władze Tonga uruchomiły możliwość wpłacania środków na pomoc ofiarom kataklizmu w postaci… bitcoinów. Jeden z ważniejszych tongijskich polityków Lord Fusitu zdradził, że kraj chce skopiować niemalże 1:1 rozwiązanie z Salwadoru tak, by najpóźniej w listopadzie można było płacić legalnie bitcoinami.

Poza tym, kilka dni temu Iran poinformował, że zamierza dopuścić możliwość, by jego firmy handlujące za granicą mogły rozliczać się w bitcoinie i innych kryptowalutach. Alireza Peyman-Pak, wiceminister przemysłu i handlu, zapowiedział, że na ukończeniu są prace nad odpowiednim systemem płatności, który da nowe szanse i możliwość eksporterom i importerom. „Rząd nie może ignorować rozwoju kryptowalut. Nie może też stawiać na drodze rozwoju aktorów ze sceny gospodarczej. Powinien umożliwiać używanie bitcoina tak samo, jak umożliwia używanie rubla rosyjskiego czy dolara amerykańskiego” – stwierdził Peyman-Pak.

Zobacz także: Inwestorzy wyprzedają rubla i rosyjskie akcje ze względu na rosnące obawy o konflikt na Ukrainie

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.