Mnożą się bankructwa w branży kryptowalut. Upadają platformy, a nawet fundusze
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
04 lip 2022, 09:16

Mnożą się bankructwa w branży kryptowalut. Upadają platformy, a nawet fundusze - pytanie czy nie zacznie się efekt domina

Fundusz kryptowalutowy Three Arrows Capital złożył wniosek o bankructwo. Firma pożyczkowa Vauld wstrzymuje wypłaty monet. Upadłości w branży cryptos jest coraz więcej.

Na platformie Celsius może się w tym roku nie skończyć. To jej upadłość wywołała duże spadki na kryptowalutach w ostatnich tygodniach, ale życie pokazuje, że takich przypadków może być więcej.

Celsius to był dopiero początek?

Wniosek o upadłość w amerykańskim sądzie złożył fundusz kryptowalutowy Three Arrows Capital. Został on założony przez byłych traderów Credit Suisse: Zhu Su oraz Kyle’a Davies’a. Zarządzał aktywami o wartości 10 mld USD (stan na marzec 2022). Wedle firmy doradczej Teneo, kolejka po pieniądze z funduszu jest długa.

Kolejnym “kandydatem” do upadłości na rynku cryptos jest kanadyjska firma Voyager Digital, która udzialała pożyczek pod zastaw kryptowalut. I co ciekawe, udzieliła ona pożyczki w kwocie 650 mln USD właśnie firmie założonej przez Su Zhu i Kyle’a Davies’a. Voyager wstrzymał wypłaty ze swojej platformy online.

Innym poszkodowanym przez bankructwo Three Arrows jest BlockFi. Ta firma odpisała już 80 mln USD strat i przyznała, że znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. Jednak znalazła pomoc – podpisała umowę z giełdą FTX, która zapewni jej finansowanie i będzie miała prawo pierwokupu za 240 mln USD.

Tymczasem wciąż nie można wypłacać pieniędzy z platformy Celsius. Jej użytkownicy boleśnie, na własnej skórze, przekonują się, że kryptowalutowy „bank” również może upaść, tak jak i ten „normalny”. Do Celsius dołączyła inna platforma: singapurska firma Vauld. Przyznała, że po 12 czerwca jej klienci złożyli zlecenia wypłat opiewające na blisko 200 mln USD, którym jak widać nie podołała.

Zobacz także: Panika na rynku kryptowalut. Problemy platformy Celsius wywołały mocne spadki na BTC i ETH

Upublicznione spółki kryptowalutowe też są w tarapatach

W tarapatach znalazły się również firmy kryptowalutowe notowane na giełdach. Jak wskazuje analityk CoinDesk George Kaloudis, w trakcie poprzedniego kryptowalutowego rynku niedźwiedzia nie było żadnych publicznych spółek kryptowalutowych, a dziś jest ich wiele, na czele z giełdą Coinbase oraz „górnikami” (m.in. Riot Blockchain, Hive Blockchain, Marathon Digital).

„To nie jest dobra sytuacja dla tych firm. Coinbase istnieje od 2012 roku, więc przetrwała już kilka rynków niedźwiedzia. Ale teraz musi się martwić nie tylko o fundamenty, ale również o nerwowych akcjonariuszy. Coinbase dużo inwestowała w rozwój, zwiększyła znacznie zatrudnienie, uruchomiła handel wieloma niszowymi altcoinami na swojej platformie. Ta strategia działała w rynku byka. Jednak na rynku niedźwiedzia zmieniła się w koszmar. Jej prezes Brian Armstrong musiał już publicznie bronić swojej decyzji o zwolnieniu 18% załogi oraz zapewniać, że Coinbase jest wypłacalna” – zwraca uwagę Kaloudis.

Kilka dni temu analitycy Goldman Sachs obniżyli rekomendację dla Coinbase z “neutralnie” do “sprzedaj”, podkreślając, że w II połowie 2022 roku giełda zanotuje drastyczny spadek przychodów z prowizji i opłat. Bank ściął cenę docelową z 70 USD do 45 USD. Przypomnijmy, że tuż po IPO w kwietniu 2021 roku akcja Coinbase kosztowała ponad 300 USD.
 

Notowania Nasdaq 100 Technology oraz Coinbase, Marathon Digital i Hive Blockchain

notowania ndx coinbase marathon hive

Źródło: TradingView

Ten sam miks pędu rozwojowego oraz taniego pieniądza uderzył w „górników” – wskazuje analityk CoinDesk. „Byli oni w stanie w tani sposób finansować swój rozwój, podczas gdy cena bitcoina rosła. Teraz są w potrzebie i sprzedają BTC ze swoich zapasów, które jeszcze niedawno wynosiły 40 000 BTC, ale szybko topnieją” – wskazuje Kaloudis. „Przy czym wyprzedaż bitcoinów przez górników, jak zauważył prezes Castle Island Venture Nic Carter, wyznaczyła do w trakcie bessy w 2018 roku. Miejmy nadzieję, że obecnie będzie podobnie” – dodał.

Najważniejsze pytanie, jakie obecnie się pojawia, to pytanie o to, czy nie zrealizuje się systemowe ryzyko na rynku cryptos, oraz czy te problemy nie wpłyną na szeroki system finansowy. Czy mniejsze podmioty upadając pociągną za sobą większe? Czy zobaczymy bankructwo wielkich giełd, takich jak Coinbase, FTX, Binance, Kraken czy Huobi Global? Czy zobaczymy dalsze bankructwa funduszy hedge?

10 największych giełd cryptos

top 10 giełd cryptos

Źródło: coinmarketcap.com

Zobacz także: Bitcoin ETF wciąż niedostępny w USA. Amerykański nadzór finansowy pozwany przez Grayscale

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.