Warren B.: Dywidendy?! Nie dam, ale chętnie przyjmę! - Czyli kilka porad od Buffetta, dotyczących doboru spółek dywidendowych | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Piotr Kwestarz
31 mar 2015, 13:30

Warren B.: Dywidendy?! Nie dam, ale chętnie przyjmę! - Czyli kilka porad od Buffetta, dotyczących doboru spółek dywidendowych

Warren B.: Dywidendy?! Nie dam, ale chętnie przyjmę! - Czyli kilka porad od Buffetta, dotyczących doboru spółek dywidendowych.Na niemal każdym walnym zgromadzeniu i w raporcie rocznym spółki Warrena Buffetta, Berkshire Hathaway, poruszany jest temat dywidend. Raz chodzi o politykę dywidendową samej firmy, raz o wypłaty zysku ze spółek z portfela Berkshire. Z pozoru podejście „wyroczni z Omaha” jest diametralnie różne w obu tych przypadkach, ale tylko z pozoru. Przyjrzeliśmy się historii Berkshire, wypowiedziom Buffetta i jego listom do akcjonariuszy. Szukaliśmy w nich odpowiedzi na pytanie: kiedy wypłaty dla akcjonariuszy są pożądaną cechą spółki giełdowej, a kiedy wręcz przeciwnie. Wnioski okazały się bardzo ciekawe.

Lekcja pierwsza: Dlaczego Berkshire nie wypłaca dywidend?

Berkshire Hathaway to ciekawe przedsiębiorstwo. Warren Buffett prowadzi je już kilkadziesiąt lat. Mimo, że sam jest zwolennikiem wypłat dla akcjonariuszy, w swojej firmie takowych wypłat nie robi. Ostatni raz dywidenda w Berkshire Hatrhaway została wypłacona niemal pół wieku temu, w 1967 roku.

Dlaczego Buffett tak postępuje? To jest jedno z często zadawanych mu pytań. Podczas wykładu na University of Florida Business School w 1998 powiedział wręcz, że to byłby duży błąd wypłacać dywidendy, nawet jeśli nie byłoby podatku od nich.

Jeśli chodzi o płacenie dywidend. Nie płacimy ponieważ uważamy że potrafimy każdego dolara wykorzystać do zwiększenia wartości rynkowej firmy.
Warren Buffett

W listach do akcjonariuszy wyjaśnia swoje podejście do tego tematu: „Jeśli chodzi o płacenie dywidend. Nie płacimy ponieważ uważamy że potrafimy każdego dolara wykorzystać do zwiększenia wartości rynkowej firmy.” Nie jest to łatwe. Na walnym zgromadzeniu w 2005 r. Buffett i jego wspólnik Charles Munger przyznali, że nie jest niczym przyjemnym siedzenie na 40 miliardach. Wiąże się to z wielką odpowiedzialnością. „Zawsze zadajemy sobie pytanie, czy potrafimy użyć tych pieniędzy skutecznie, dotychczas zawsze padała odpowiedź twierdząca.”

Jeśli można więc nazwać takie postępowanie polityką dywidendową, to trzeba przyznać, że spółka Buffetta jest w niej konsekwentna. Ale czy to oznacza, że Warrent Buffet nigdy nie podzielił się zyskiem? Otóż nie. W 2011 roku zarząd Berkshire zapowiedział i wykonał wypłatę dla akcjonariuszy, ale w formie wykupu akcji własnych. Według Buffetta jest to o wiele korzystniejsza forma. Nie tylko ze względu na podatki, ale też na długoterminowy efekt wzrostu kursu. Od tego roku spółka skupuje akcje jeśli jej wskaźnik cena do wartości księgowej spadnie poniżej 1,2. W komunikacie do inwestorów Buffett zaznaczył: „Skup akcji zwiększy wartość wewnętrzną firmy i na tym skorzystają ci, którzy zatrzymają akcje.”

Jaka nauka dla inwestorów płynie z tej lekcji? Otóż warto się przyjrzeć spółce od strony możliwości rozwoju. Jeśli jest to biznes, który może w łatwy sposób wykorzystać gotówkę do wzrostu, to lepszym wyjściem dla akcjonariuszy jest pozostawienie zysku w spółce. Drugi wniosek jaki się nasuwa, to wyższość wypłaty w formie skupu akcji. Ale tylko pod warunkiem, że spółka nie przepłaca za własne papiery.

Lekcja druga: Dlaczego dobre spółki to te ze stabilną polityką dywidend?

Z jednej strony Buffett uważa, że lepiej dla akcjonariuszy jest by jego wehikuł inwestycyjny nie wypłacał gotówki, a z drugiej strony nie ukrywa, że preferuje spółki właśnie dywidendowe. W portfelu Berkshire Hathaway są prawdziwe perły dywidendowe: Coca-Cola, American Express, IBM, Procter & Gamble, Exxon, Wal-Mart itp. Każda z tych firm na przestrzeni ostatnich lat znacząco zwiększyła wypłaty dla akcjonariuszy.

Polityka dywidendy powinna zależeć od analizy możliwości. Jeśli Coca-Cola nie wypłaci dywidendy i za te pieniądze opracuje nowy system butelkowania, to z punktu widzenia akcjonariuszy jest to lepsze rozwiązanie.
Warren Buffett

Czy w takim podejściu jest sprzeczność? Tak, ale tylko pozornie. Jeśli zaś zastanowimy się nad składem portfela, to zauważymy jedną wspólną cechę tych inwestycji. Są to spółki ogromne. Nie mogą więc nagle dwukrotnie zwiększyć przychodów. Dlatego też nie ma sensu, by trzymały gotówkę dla siebie. Dobrze to ujął sam Buffett na walnym zgromadzeniu w 1997 roku: „Polityka dywidendy powinna zależeć od analizy możliwości. Jeśli Coca-Cola nie wypłaci dywidendy i za te pieniądze opracuje nowy system butelkowania, to z punktu widzenia akcjonariuszy jest to lepsze rozwiązanie.”

Buffett i Munger podają też dwa przykłady spółek, które w pełni kontrolują. See's Candy i Costco Wholesale Pierwsza z nich wypłaca cały zysk, gdyż, jak to powiedział Buffet na walnym zgromadzeniu w 2008 r., nie ma ona możliwości znaczącego zwiększenia kapitału własnego, ale akcjonariusze mają. Mogą zainwestować otrzymaną dywidendę w coś szybciej rosnącego. Munger dodał: „Spółka Costco Wholesale także nie płaciła dywidendy dopóki szybko rosła. Jak powiedział św. Augustyn 'Panie uczyń mnie czystym, ale jeszcze nie teraz' ”.

Oprócz samego faktu wypłaty dywidend, Buffett zwraca też uwagę na inną pożądaną cechę. „Większość firm płaci stałe dywidendy i na ogół stara się je zwiększyć. Nasze największe spółki portfelowe właśnie tak postępują i jest to bardzo ważne. Podziwiamy ich działania i mam nadzieję, że utrzymają w przyszłości taką politykę.” Rozszerza swoją wypowiedź w kolejnym wywiadzie: „Przede wszystkim, polityka dywidendy powinna być zawsze jasna, spójna i racjonalna. Kapryśna polityka myli akcjonariuszy i zniechęca potencjalnych inwestorów.”

Tak! Warren Buffett lubi duże dywidendy. Z ciekawostek dotyczących tego jego zamiłowania warto wymienić historię, jak kilka lat temu pomógł się dźwignąć dwóm bankom: Goldman Sachs i Bank of America, nabywając akcje uprzywilejowane z prawem do gigantycznej, bo aż 10% dywidendy. Doprowadziło to w 2011 roku do zmniejszenia zysku Goldman Sachs aż o 72% na rzecz wypłaty miliardowej dywidendy dla Buffetta.

Według Buffetta dywidendy to ostateczność

Buffett uważa, że dywidendy mają dwie zasadnicze wady. Pierwszą z nich są oczekiwania inwestorów co do wysokości wypłat. Drugą zaś - podatki. Według niego dywidendy to ostateczność. Najpierw spółka powinna dobrze się zastanowić, czy jest w stanie zwiększyć swoje kapitały zatrzymując zysk. Akcjonariusze otrzymują wtedy zyski w postaci wzrostu kursu. „Gotówka jest tym dla przedsiębiorstwa, czym powietrze dla człowieka. Nie myślimy o niej dopóki jest jej wystarczająco, lecz gdy jej zabraknie, jest jedyną myślą w naszej głowie” - pisze Buffett. Jeśli zaś spółka jest już duża, powinna ogłosić wykup akcji własnych, ale tylko pod warunkiem, że cena nie jest za wysoka. Dywidenda powinna być więc ostatnim sposobem przekazania zysków.

Dobierając więc spółki do portfela i słuchając obietnic zarządu, co do wypłaty dywidendy, inwestorzy powinny przypomnieć sobie powyższe porady i zastanowić się czy naprawdę taka, a nie inna polityka wypłat dywidend jest uzasadniona.

Jak znaleźć idealną spółkę dywidendową
w 4 krokach

Pobierz teraz darmowy raport i dowiedz się, które 16 spółek z GPW spełnia kryteria idealnej spółki dywidendowej.

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.