Kryzys gospodarczy trwający w Argentynie zaczyna zbierać krwawe żniwo na rynku inwestycyjnym. Jedną z pierwszych ofiar, która jest znana szerszemu gronu, jest zarządzający Michael Hasenstab.
Krach gospodarczy w Argentynie trwa i pogłębia się. W ciągu ostatniego miesiąca argentyńska waluta straciła około 25% wartości w relacji do niemal wszystkich innych walut. Indeks Merval spadł w tym czasie o 27%, zaliczając potężny krach 12 sierpnia, kiedy to zniżkował o 38%. Ceny galopują, inflacja sięga już 50%. PKB Argentyny już w 2018 r. skurczył się o 2,5%, a w pierwszych 5 miesiącach tego roku o kolejne 3,1%.
To wszystko nie pozostaje bez wpływu na świat inwestycyjny. Pojawiają się pierwsze ofiary. Jedną z nich - o której stało się głośno w zachodnich mediach branżowych - jest Michael Hasenstab.
Każda passa ma swój koniec
Hasenstab to gwiazda zarządzania funduszami dłużnymi. Pracuje od 18 lat w wielkiej firmie inwestycyjnej Franklin Templeton Investments, gdzie zarządza pośrednio lub bezpośrednio kilkunastoma podmiotami lokującymi środki w obligacje.
W ostatnich latach Hasenstab notował bardzo dobre wyniki. W ciągu ostatnich 36 miesięcy zarządzanie przez niego fundusze osiągnęły średnią stopę zwrotu w wysokości 15,4%, co na tle wyniku 7,6% wypracowanego przez grupę funduszy dłużnych jawi się jako osiągnięcie wręcz rewelacyjne.
1. Skumulowane wyniki funduszy Michaela Hasenstaba
Wszystko wskazuje jednak na to, że jego dobra passa skończyła się. Jak wyliczył portal Morningstar, w ubiegłym tygodniu zarządzanie przez niego fundusze straciły około 2 mld USD wyceny przez krach na argentyńskich obligacjach.
Jednostka uczestnictwa Templeton Emerging Markets Bond Fund, w którym znajduje się około 11 mld USD, w ubiegłym tygodniu potaniała o około 5,5%. Z kolei Templeton Global Bond Fund (33,1 mld USD aktywów) zanotował zniżkę o blisko 4%. Wyceny kilku innych funduszy, którymi zarządza Hasenstab, również poszły w ostatnich dniach w dół. Wartość nominalna łącznej straty to około 2 mld USD. Firma Franklin Templeton potwierdziła zachodnim mediom, że fundusze te miały sporą ekspozycję na dług Argentyny.
2. Notowania Templeton Emerging Markets Bond Fund i Templeton Global Bond Fund na tle indeksu obligacji rynków wschodzących
Zobacz także: Odwrócona krzywa rentowności – wyjaśniamy dlaczego należy się jej bać, a dlaczego nie
Argentyńska giełda skaleczyła inwestorów
Krach gospodarczy w Argentynie do niedawna nie dotykał posiadaczy akcji spółek notowanych na parkiecie w Buenos Aires. Ba, indeks tamtejszej giełdy spisywał się w ostatnich kilkunastu miesiącach całkiem nieźle, na tle parkietów światowych, co cieszyło szczególnie posiadaczy jednostek uczestnictwa w takich funduszach, jak Global X MSCI Argentina ETF.
Ale to się zmieniło w tym miesiącu. Tąpnięcie o blisko 40% z 12 sierpnia przejdzie do historii argentyńskiej giełdy. Coś nam mówi, że wśród zarządzających funduszami akcji również mogą być ofiary tego jakże wykańczającego „tanga”...
3. Notowania Global X MSCI Argentina ETF na tle MSCI All Countries World Index
Po raz kolejny historia uczy, że na rynkach potrafią dziać się rzeczy nieprzewidywalne. I po raz kolejny warto sobie uzmysłowić, że dobra passa nie trwa wiecznie.
Źródła wykresów: 1. CityWire Selector, 2. Morningstar, 3. Yahoo Finance
