China Evergrande nie wypłaciła odsetek od obligacji, sprzedaje udziały w banku by się ratować
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
30 wrz 2021, 10:28

China Evergrande nie wypłaciła odsetek od obligacji, ale sprzedaje udziały w banku by się ratować

Stojący na krawędzi bankructwa deweloper ma sprzedać udziały w Shengjing Banku za 1,55 mld USD, by spłacić część zobowiązań. Wczoraj nie spłacił po raz kolejny odsetek w terminie.

W trakcie ostatnich 3 sesji wycena China Evergrande urosła o 30%. Deweloper poinformował, że sprzeda spory udział w Shengjing Banku, by zdobyć środki na uregulowanie części swoich zobowiązań. Przypomnijmy, że spółka ma około 305 mld USD długu (większość denominowana w juanie) i w ostatnich tygodniach widmo jej upadku straszyło rynki.

Deweloper znów nie spłacił odsetek

Dzisiejszy dzień witamy jednak informacją Reutersa, że część zagranicznych posiadaczy obligacji China Evergrande nie otrzymała należnych im odsetek w terminie. To kolejne już tego typu zdarzenie, przybliżające dewelopera do upadku. Jeśli nie zapłaci on zaległych odsetek w ciągu 30 dni od terminu, lub strony nie dojdą do porozumienia, zostanie uznany za niewypłacalnego.

Do środy do końca dnia deweloper miał zapłacić 47,5 mln USD odsetek od obligacji zapadającej w marcu 2024 r. Nie zapłacił odsetek także w ubiegły czwartek, w wysokości 83,5 mln USD. Rzecznik prasowy China Evergrande nie odpowiedział na pytania dziennikarzy Reutersa w tej sprawie. Do końca października deweloper ma jeszcze do wypłaty 162,38 mln USD odsetek inwestorom zagranicznym oraz 19 mln USD odsetek inwestorom krajowym.

Przypomnijmy, że wycena China Evergrande spadła w tym roku o 80%, do 38,5 mld USD, w związku z obawami o wypłacalność firmy. Równie kiepsko radzą sobie notowania innych spółek z grupy, w której jest m.in. producent aut elektrycznych oraz spółka z sektora ochrony zdrowia. Eksperci ostrzegają, że upadek tej grupy może wywołać kryzys w Chinach, który być może zainfekuje całą światową gospodarkę.

Notowania China Evergrande na tle indeksu Hang Seng (linia niebieska) – 2 lata

Notowania China Evergrande

Źródło: Barron’s

Zobacz także: Goldman Sachs obniża prognozę wzrostu PKB Chin, przez kryzys energetyczny, w trzecim kwartale do zera!

Evergrande sprzeda udziały w banku

Podstawowym planem China Evergrande na ratowanie siebie jest wyprzedaż aktywów. Grupa poinformowała, że sprzeda 19,93% udziałów w Shengjing Banku za 9,99 mld juanów (ok. 1,55 mld USD). Transakcja jest umówiona, a nabywcą będzie spółka należąca do miasta Shenyang oraz prowincji Liaoning. China Evergrande twierdzi, że cała pozyskana z tej sprzedaży kwota pójdzie na spłatę zobowiązań.

Innymi aktywami, które może upłynniać Evergrande, są: ziemia i budynki, akcje innych spółek z grupy. Problem w tym, że wycena większości spółek z grupy w trakcie 2021 roku spadła już znacząco, a wycena nieruchomości jest mocno napompowana i w każdej chwili może zacząć iść w dół.

Wszyscy zadają sobie pytanie na ile China Evergrande przyjdzie z pomocą państwo. Uzgodnienie sprzedaży udziałów w banku z władzami lokalnymi zdaje się wskazywać, że chińskie władze jednak przestraszyły się wizji wielkiego kryzysu w sektorze nieruchomościowym i bankowym, który mogłaby wywołać upadłość China Evergrande. Przy czym wydaje się, że został wybrany wariant pomocy ze strony władz lokalnych, a nie centralnych, co z jednej strony jest dobre – bo władze lokalne lepiej znają rynek, na którym działa Evergrande – ale z drugiej strony rodzić może wątpliwości o to, czy podołają one skali wyzwania. Decyzja o wyciągnięciu pomocnej dłoni do Evergrande jest zapewne związana z przyszłorocznymi wyborami – Pekin nie chce mieć kryzysu, nie chce mieć protestów na ulicach.

Chancellor: Pekin łudzi się, że ma rynek nieruchomości pod kontrolą

Sytuacja China Evergrande staje się przyczynkiem do przemyśleń na temat Chin i tamtejszej gospodarki oraz jej dynamicznego rozwoju w ostatnich latach. Esej na ten temat opublikował znany historyk i publicysta Edward Chancellor.

Podkreślił on, że już 14 lat temu ówczesny premier Chin Wen Jiabao określał chińską gospodarkę mianem niezbilansowanej i niestabilnej. „Okazał się w pewnym sensie prorokiem, bo dziś widzimy, że chińska gospodarka jest przeinwestowana, nadmiernie zlewarowana, rośnie jej bańka nieruchomościowa. Deweloper China Evergrande wyrósł właśnie w takich warunkach. Jest on dzieckiem taniego pieniądza oraz nieruchomościowego boomu, mając poczucie, że jest niezwyciężony” – stwierdza Chancellor.

Według publicysty, pandemia dała chińskiemu rynkowi nieruchomości „kopa”, który stał się niebezpieczny. „Pekin wprowadził ograniczenia w zadłużaniu się firm deweloperskich. Sprzedaż domów i mieszkań siadła, przez co pogorszyła się sytuacja firm deweloperskich. Ten ruch Pekinu był ryzykowny, bo wartość chińskiego rynku nieruchomości to, wedle obliczeń Capital Dialectics, aż 3,7x chińskie PKB. Gros długów Chińczyków jest sekurowana przez nieruchomości. Należy pamiętać, że nigdy żaden kraj nie przeżył pęknięcia bańki nieruchomościowej bez doświadczania reperkusji w całej gospodarce. To nie jest bezbolesny proces. Przypominam, że trzy dekady temu wartość japońskich nieruchomości również stanowiła czterokrotność japońskiego PKB, a po tym jak ta bańka pękła, do dziś Kraj Kwitnącej Wiśni ma duże problemy gospodarcze. Pekin wierzy, że może kontrolować to, co dzieje się na rynku real estate, ale to może być wiara złudna” – ostrzega Chancellor. „W Chinach jest coraz więcej kontroli ze strony państwa, coraz więcej socjalizmu, coraz mniej przychylności dla zagranicznych inwestorów. Prezydent Xi Jinping mówi o Chinese Dream, ale ten sen może zmienić się w koszmar” – dodaje.

Zobacz także: Chiny zapowiadają całkowity zakaz kryptowalut. W przeszłości, Bitcoin był okazją, gdy urzędnicy Państwa Środka brali go na celownik

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.