Funt uranu jest najdroższy od marca 2011 roku. Pierwiastek drożeje w ostatnich tygodniach z uwagi na obawy o drastyczne zmniejszenie podaży w związku z wojną w Ukrainie.
Jeszcze na początku roku funt uranu kosztował około 44 USD. 10 marca jego cena sięgnęła 60 USD, obecnie wynosi około 57,50 USD. Generalnie, jest to najwyższa wartość od marca 2011 r., kiedy to doszło do katastrofy atomowej w japońskiej Fukushimie.
Notowania ceny funta uranu (USD)
Źródło: Trading Economics
Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na rozpoczynającą się wielką hossę na uranie. Pisaliśmy o tym 19 listopada 2018 roku, gdy funt pierwiastka kosztował 29 USD, oraz 22 kwietnia i 15 września 2021 r., gdy jego cena wynosiła, odpowiednio, 28,85 USD oraz 48,55 USD.
Zobacz także: Warren Buffett rzucił się na akcje Occidental Petroleum, w dwa tygodnie wydał na nie 6 mld USD
Dlaczego uran szaleńczo drożeje
Skąd wielka hossa na uranie? Skąd dynamiczne wzrosty jego ceny od początku stycznia br.? Jak łatwo się domyślać, pojawiły się problemy z podażą pierwiastka i obawy o jej dalsze zmniejszanie się w związku z możliwymi amerykańskimi sankcjami na Rosatom - czołowego dostawcę uranu na świecie (odpowiada za 42% podaży rafinowanego uranu), który jest przedsiębiorstwem rosyjskim. A wiadomo, od kilkunastu dni firmy rosyjskie łatwego życia nie mają. Poza tym, kilka dni temu Kreml podpisał dokument znacznie ograniczający eksport surowców, w tym uranu.
10 największych producentów uranu według krajów (w tonach/rok)
Źródło: World Nuclear Association
Po stronie popytowej też dzieją się ciekawe rzeczy. W Azji rośnie zapotrzebowanie na pierwiastek i będzie rosło w długim terminie, bo wygląda na to, że ten kontynent stawia na energetykę jądrową.
- W Japonii rządząca partia podjęła decyzję o powrocie do użytkowania nieczynnych przez ostatnie 11 lat elektrowni atomowych.
- W Korei Południowej prezydentem został wybrany pro-atomowy Yoon Suk-yeol, który w kampanii wyraźnie zapowiadał, że jednym z jego celów będzie zwiększenie udziału energetyki jądrowej w miksie do co najmniej 30%.
- Najwięcej elektrowni atomowych w ostatnich latach uruchomiono w Chinach, bo aż 20, a dalszych 14 jest w budowie. Chiny chcą uruchomić aż 150 nowych reaktorów do 2035 r., wydając na ten cel aż 440 mld USD.
- Wielkie plany w zakresie atomu realizują także Indie (6 reaktorów w budowie) oraz Korea Płd. (4 reaktory w budowie).
Reaktory w budowie (maj 2021)
Źródło: Statista
Poza tym Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) opublikowała raport, w którym wyraźnie wskazała, że atom to jedyny ratunek dla Europy przed uzależnieniem od surowców z Rosji. Wedle World Nuclear Association, 440 istniejących reaktorów wymaga 79 500 ton koncentratu uranowego w skali roku, a do 2030 roku popyt na niego zwiększy się o 26%.
W połowie 2021 roku w 33 krajach działało 440 reaktorów atomowych (o 23 mniej, niż w 2002 roku). Największy udział w globalnej produkcji energii atomowej miały: USA (30,9%), Chiny (13,5%), Francja (13,3%), Rosja (7,9%) oraz Korea Płd. (6%). Największe znaczenie w miksie energetycznym atom ma we Francji (70,6% udziału), na Słowacji (53,1%) oraz na Ukrainie (51,2%). Zaledwie 15 krajów na świecie odpowiada za 91% produkcji energii jądrowej.
Zobacz także: Krach na indeksie chińskich spółek technologicznych, który od ponad roku pogrążony jest w bessie
Jak inwestować w uran
W jaki sposób przyjmować ekspozycję na uran? Najprostszym rozwiązaniem jest kupno akcji lub CFD na akcje amerykańskiej spółki Cameco, która jest stabilnym i znaczącym producentem surowców, w tym uranu. Kapitalizacja Cameco wynosi około 10 mld USD, a wskaźnik C/WK = 2,7.
Notowania Global X Uranium ETF na tle Cameco (5 lat)
Źródło: TradingView
Innym sposobem jest kupno jednostek uczestnictwa funduszy Global X Uranium ETF lub Sprott Physical Uranium Trust. Ten pierwszy lokuje kapitał w akcjach spółek z rynku uranu (m.in. Cameco, Sprott, Nexgen Energy, NAC Kazatomprom, Paladin Energy). Ten drugi przeznacza środki inwestorów na zakup uranu w formie fizycznej.
Uran zgromadzony przez Sprott Physical Uranium Trust (mln funtów)
Źródło: Sprott
