Inwestycje w Norwegii i dostawy gazu dla Baltic Pipe są priorytetowe - prezes PGNiG (aktl.) | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Wiadomości
27 sty 2022, 12:47

Inwestycje w Norwegii i dostawy gazu dla Baltic Pipe są priorytetowe - prezes PGNiG (aktl.)

Priorytetowe inwestycje w Norwegii związane z zapewnieniem dostaw gazu przez Baltic Pipe nie będą ograniczane, chociaż PGNiG modyfikuje niektóre inne projekty inwestycyjne z powodu trudnej i zmiennej sytuacji na rynku gazu - poinformował prezes PGNiG Paweł Majewski. Zapewnia, że koncern ma wystarczające środki na kapitał obrotowy.

"Sytuacja na rynku jest trudna, prowadzimy szereg analiz biznesowych, ale w warunkach tak dużej zmienności cen gazu może pojawiać się wrażenie, że niektóre procesy inwestycyjne toczą się wolniej i tak rzeczywiście jest. Trudno jest podejmować racjonalne decyzje inwestycyjne w tak trudnych okolicznościach i przy takiej niepewności co do przyszłych cen surowca" - powiedział prezes Majewski podczas spotkania z dziennikarzami.

Prezes zapewnia, że pomimo oszczędności są projekty, które grupa PGNiG traktuje priorytetowo.

"Jednym z nich jest zapewnienie gazu, który będziemy sprowadzać do kraju przez Baltic Pipe. Ten gazociąg to bardzo ważny element dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Inwestycje związane ze złożami w Norweskim Szelfie Kontynentalnym mają zdecydowanie priorytet i one nie będą ograniczane" - powiedział Majewski.

"Między innymi na rozwój działalności w Norwegii przeznaczyliśmy część środków odzyskanych od Gazpromu, który zwrócił nam nadpłatę za rozliczenia dostaw gazu w latach 2014-2020. W ubiegłym roku znacznie zwiększyliśmy nasz stan posiadania na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Przede wszystkim przejęliśmy wszystkie tamtejsze aktywa spółki INEOS E&P Norge. Dzięki temu liczba koncesji zwiększyła się do 58, a wliczając cztery przyznane w ostatnich dniach przez rząd norweski, mamy ich już 62" – dodał prezes PGNiG.

Zgodnie z prognozą w 2027 roku własne wydobycie GK PGNiG na Norweskim Szelfie Kontynentalnym sięgnie ok. 4 mld m sześc. w skali roku.

"Będzie to blisko połowa przepustowości Baltic Pipe. Ponadto mamy kontrakty na dostawy z duńskim Orstedem czy z Grupą Lotos oraz kilka mniejszych umów, a o dalszych możliwych rozmawiamy" – powiedział Paweł Majewski.

Pod koniec marca zeszłego roku spółka szacowała, że w 2021 roku wydatki inwestycyjne grupy, bez tematów akwizycyjnych, wyniosą około 7 mld zł.

Prezes zapewnia, że PGNiG ma obecnie wystarczające środki na pokrycie kapitału obrotowego.

"W sytuacji wysokich cen gazu potrzebujemy więcej kapitału obrotowego, który możemy pozyskać np. z kredytów bankowych. Cieszymy się, że rząd na wypadek pogłębienia się i przedłużenia kryzysu chce wprowadzić system gwarancji Skarbu Państwa, zwracamy uwagę, że podobne narzędzia są stosowane obecnie w innych krajach europejskich" - powiedział.

Rząd zamierza ponadto wprowadzić ustawowe gwarancje kredytów i obligacji oraz poręczenia dla sprzedawców gazu. W projekcie ustawy przewidziano, że sprzedawca z urzędu paliw gazowych (jest nim PGNiG Obrót Detaliczny) uzyska możliwość otrzymania pożyczki ze środków Funduszu Przeciwdziałania COViD-19 objętych gwarancją Skarbu Państwa do maksymalnej kwoty 20 mld zł spłaty zobowiązań z tytułu kredytów i obligacji.

"Pozyskaliśmy nowe kredyty obrotowe i to, czym teraz dysponujemy zaspokaja nasze obecne zapotrzebowanie na kapitał" - powiedział Paweł Majewski.

W połowie grudnia 2021 roku PGNiG zawarło trzy umowy kredytu otwartego w rachunku bieżącym z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, PKO BP i CaixaBank oddział w Polsce, pozyskując finansowanie krótkoterminowe na łączną kwotę 2,7 mld zł na okres do 9 miesięcy począwszy od dnia zawarcia umów.

Prezes Majewski, opierając się m.in. na raportach globalnych banków inwestycyjnych, nie zakłada większej zmiany na europejskim rynku gazu w kolejnych przynajmniej dwóch latach.

"Pojawiają się ciekawe raporty banków inwestycyjnych, np. Goldman Sachs, z których wynika, że trudna sytuacja na rynku gazu się nie zmieni ani w tym roku, ani w następnym. Ona może się nie zmienić, bo nie widać, żeby ustały przyczyny gwałtownych ruchów na rynku: manipulacje Rosji, niskie stany magazynów w Europie, nie spada presja wokół Nord Stream 2" - powiedział.

"Jeśli można się spodziewać jakichś zmian, to może jedynie lekkiego sezonowego spadku cen, może schłodzenia nastrojów wśród inwestorów po zimie, ale przesłanek do trwalszej zmiany na razie nie ma" - dodał.

Prezes wskazuje na kontakty na giełdzie TTF na trzeci kwartał, które obecnie wyceniane są na około 80 euro/MWh, a przed rokiem było to około 20 euro/MWh.

(PAP Biznes), #PGN

pr/ asa/

Zobacz także: PGNiG SA - notowania, wyniki finansowe, dywidendy, wskaźniki, akcjonariat

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Ostatnie wiadomości