Green Hell, pomimo kilku lat od premiery, wciąż odnotowuje świetną sprzedaż. Creepy Jar w 2021 roku wypracował przychody na poziomie 46,1 mln zł, a zysk netto wyniósł 29,1 mln zł.
Dla jednych Creepy Jar to spółka jednej gry, jednak dla większości to spółka ogromnego sukcesu. Green Hell został wydany najpierw we wczesnym dostępie w 2018 roku, następnie trafił do graczy pecetowych pełnej wersji w 2019 roku. Projekt stawał się większy z miesiąca na miesiąc, aż doczekał się trybu multiplayer, wersji na konsole oraz serii dodatków w ramach The Spirits of Amazonia. Jeszcze na koniec stycznia br. spółka informowała o przekroczeniu 3 mln sprzedanych egzemplarzy, a jak wiemy ta liczba wciąż rośnie.
Creepy Jar jest również od niedawna notowany na głównym parkiecie GPW, po przeniesieniu notowań z rynku NewConnect. Po dzisiejszej publikacji raportu finansowego za 2021 rok, wiemy już, że przychody spółki wyniosły 46,1 mln zł, natomiast zysk netto był na poziomie 29,1 mln zł. Oczywiście za wypracowane wyniki odpowiedzialna jest sprzedaż Green Hella. Jeszcze w połowie lutego zarząd rekomendował przeznaczenie około 50% zysku netto na dywidendę. Aktualna wycena firmy to około 450 mln zł, a jeszcze przed publikacją raportu finansowego wskaźnik C/Z wynosił 16,11.
„Przychody ze sprzedaży Spółki w 2021 roku wzrosły o 8,5 mln PLN do poziomu 46,1 mln PLN (wzrost o 22,5% r/r). W 2021 roku spółka wypracowała 30,2 mln PLN zysku operacyjnego (wzrost o 18,4% r/r), a zysk netto wzrósł o 6,7 mln PLN do poziomu 29,1 mln PLN (wzrost o 29,9% r/r)” - czytamy w raporcie spółki.
Notowania Creepy Jar
Zobacz także: People Can Fly pracuje nad kilkoma produkcjami jednocześnie. Spółka opublikowała wyniki za IV kwartał 2021 roku poniżej oczekiwań analityków
Green Hell nadal odnotowuje wysoką sprzedaż
Siłą Creepy Jar jest bez wątpienia Green Hell. Oczywiście doświadczenie założycieli zdobyte m.in. w warszawskim oddziale Techlandu również jest jednym z czynników sukcesu spółki. Raczej niewielu mogło się spodziewać, że symulator amazońskiej dżungli może odnieść taki sukces. Tym bardziej, że polski rynek jest przepełniony grami symulacyjnymi. A jednak. Droga do takich wyników zaczęła się w 2018 roku, kiedy wydano grę w trybie wczesnego dostępu na platformie Steam. Następnie po ponad roku udostępniono już pełną wersją. Dalszy rozwój był naturalny, tytuł doczekał się trybu kooperacyjnego, wersji konsolowej oraz serii dodatków w ramach The Spirits of Amazonia.
Jak widać na poniższym wykresie, pomimo kilku lat od „pierwszej” premiery, gra wciąż przyciąga graczy na Steamie. Wynika to najczęściej z oferowanych promocji na platformie, ostatnio również za sprawą wydania wersji VR-owej gry od Incuvo. Tytuł trafił w pierwszej kolejności na najważniejszą platformę, jaką jest Oculus Store, a już w maju doczeka się również wersji SteamVR.
Źródło: SteamDB
Jeszcze w połowie lutego Creepy Jar publikowało szacunkowe wyniki finansowe za miniony rok. Według nich mogliśmy się spodziewać zbliżonych danych: przychody ze sprzedaży miały wynieść 46,0 mln zł, a zysk netto 29,0 mln zł. Ostateczne dane wyglądają następująco: przychody Creepy Jar były na poziomie 46,1 mln zł, a zysk netto 29,1 mln zł. Stan środków pieniężnych oraz innych aktywów wynosił na dzień 31 grudnia 2021 roku 59,7 mln zł.
„Rekordowo wysokie wyniki finansowe Creepy Jar S.A. w 2021 roku to efekt bardzo dobrej sprzedaży gry Green Hell na wszystkich kluczowych platformach sprzętowych. Tytuł wciąż budzi zainteresowanie i przyciąga nowych graczy, o czym świadczy przekroczenie w styczniu 2022 roku liczby 3 mln sprzedanych kopii gry, zaledwie 4 miesiące po osiągnięciu progu 2,5 mln egzemplarzy (...). W 2021 r. łączna sprzedaż brutto gry Green Hell na platformach STEAM, Sony PlayStation i Microsoft Xbox (wersje gry, do których Spółka posiada prawa wydawnicze) wyniosła 1,26 mln kopii, z czego 0,36 mln kopii na konsolach Sony PlayStation i Microsoft Xbox” - napisano w raporcie.
Źródło: Spółka
Kolejny projekt Creepy Jar
Już od dłuższego czasu wiemy, że większość zespołu Creepy Jar pracuje nad nowym projektem Chimera. Jego prezentacja została zaplanowana na ten rok, a według wstępnych informacji premiera tytułu będzie możliwa w 2023 roku. I znów mówimy tutaj o wczesnym dostępie. Podobną drogą, co ciekawe, poszedł Render Cube ze swoim hitem Medieval Dynasty, odnosząc tym samym podobny sukces jak Creepy Jar.
„Pod koniec 2019 r. Spółka rozpoczęła pracę nad nowym projektem o nazwie Chimera. Będzie to zaawansowany symulator rozwoju bazy z elementami survivalu, z perspektywy pierwszej osoby, osadzony w scenerii science-fiction. Gra, w przeciwieństwie do Green Hell, będzie adresowana do bardziej casualowych graczy. Chimera jest produkowana na Unreal Engine 5, jednym z najbardziej zaawansowanych komercyjnych silników gier na rynku. W ocenie Emitenta Unreal Engine 5 oferuje możliwości technologiczne i graficzne, które pozwolą osiągnąć ponadprzeciętnie wysoką jakość gry i znacznie usprawnią proces produkcji. Dodatkowo, dzięki systemowi World Partition, Unreal Engine 5 sprzyja budowaniu otwartych światów, w jakim również będzie
osadzona Chimera” - napisano w raporcie.
Do tej pory spółka przeznaczyła na produkcję projektu 2,9 mln zł, z czego 1,8 mln zł tylko w 2021 roku. Szacowany budżet to około 10 mln zł.
