InPost znowu może zostać zdjęty z giełdy, po tym jak akcje spadły o 73% - donosi Bloomberg
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
28 mar 2022, 08:21

InPost znowu może zostać zdjęty z giełdy, po tym jak akcje spadły o 73% - donosi Bloomberg

Rośnie zainteresowanie InPostem wśród funduszy private equity, który po raz drugi w swojej historii może zostać zdjęty z giełdy – donosi Bloomberg.

Z 8 mld euro do 2,6 mld euro spadła wartość rynkowa spółki InPost w ciągu 14 miesięcy od debiutu na giełdzie w Amsterdamie. Nic dziwnego, że rośnie zainteresowanie przejęciem spółki Rafała Brzoski, która wydaje się bardzo tania – donosi Bloomberg.
 

InPost znów może zejść z parkietu

Fundusze private equity, jak Hellman & Friedman biorą na celownik InPost, którego wartość spadła o mniej więcej trzy czwarte od IPO na parkiecie w Amsterdamie na początku 2021 roku – przekonuje Bloomberg, powołując się na źródła z rynku private equity. Na razie badany jest grunt pod ewentualny deal, ale nic nie jest jeszcze postanowione – donosi Bloomberg.

IPO InPostu miało miejsce w styczniu 2021 roku. Od tamtej pory kurs spółki poszedł w dół o blisko -74%. W tym czasie indeks amsterdamskiej giełdy wzrósł o blisko 14%.
 

Notowania InPostu na tle AEX

inpost
Źródło: TradingView
 

Bloomberg przypomina, że ewentualna transakcja będzie musiała mieć zgodę funduszu Advent International, który posiada wciąż 46% akcji. Służby prasowe firm Advent oraz Hellman & Friedman nie skomentowały doniesień Bloomberga.

InPost odniósł się do doniesień Bloomberga dziś: "InPost odnotował w doniesieniach prasowych spekulacje na temat zainteresowania niektórych podmiotów przejęciem InPostu. Chociaż pewne podmioty mogą od czasu do czasu zwracać się do InPost lub jego większościowego akcjonariusza, InPost obecnie nie prowadzi rozmów z tymi uczestnikami rynku ani nie jest świadomy, że takie rozmowy toczą się".

Przypomnijmy, że cena za akcję InPostu w ofercie została ustalona na poziomie 16 euro. W ofercie sprzedano 175 mln akcji, stanowiących 35% kapitału, za 2,8 mld euro. Wskaźnikowo spółka Brzoski wciąż jest jednak droga, bo C/Z wynosi niemal 64. Obecnie cały InPost jest wyceniany na giełdzie na tyle ile wynosiła cała oferta.

Zobacz także: 11 bit studios pomimo braku premier wciąż świetnie zarabia. Spółka w czwartym kwartale przebiła oczekiwania analityków

Będzie powtórka z 2017 roku?

W styczniu tego roku pisaliśmy, że niektórzy oczekują „powtórki z rozrywki” w przypadku spółki Rafała Brzoski. Przypomnijmy, że gdy InPost był notowany na GPW, to również nie zachwycał i spółka w końcu została zdjęta z parkietu w ramach wezwania…

W 2017 roku Rafał Brzoska i Advent International ogłosili wezwanie na 100% akcji Integera i InPostu. Straszono wtedy nawet groźbą upadłości spółek. Wezwanie powiodło się. InPost zdjęto z giełdy za 11 zł za akcję – a w IPO sprzedawano je po 25 zł. Integer zdjęto za 49 zł za akcję.

Jesteśmy sobie w stanie wyobrazić wezwanie na akcje InPostu po np. 6 euro. Akcje sprzedawano w IPO po 16 euro. Nietrudno policzyć, że to by oznaczało stratę dla drobnych akcjonariuszy na poziomie -62,5%.

Zobacz także: Dywidenda z KGHM może być w tym roku wyższa. Spółka odnotowała w 2021 roku rekordowe wyniki i mocno obniżyła zadłużenie

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.