Torpol oczekuje w 2024 r. co najmniej utrzymania poziomu przychodów z 2023 r., ale zwiększyć ten poziom może podpisanie kontraktu z PKP PLK na realizację robót w Katowicach - ocenili przedstawiciele spółki. Zdaniem zarządu, na rynku jest mało przetargów w oczekiwaniu na odblokowanie środków m.in. z KPO.
"Rodzi się pytanie, czy i kiedy ewentualnie wejdzie kontrakt Katowice Szopienice. Ten kontrakt, mimo że jest czteroletni, to jego wartość powoduje, że przychody będą się kształtowały inaczej w 2024 r. Bez tego kontraktu wydaje się, że 1,1 mld zł przychodów powinniśmy mieć. Jeśli będą Katowice, to oczywiście więcej” – ocenił podczas wideokonferencji wiceprezes Marcin Zachariasz, pytany o oczekiwany w 2024 r. poziom przychodów.
W 2023 r. Torpol miał zysk netto w wysokości 102 mln zł, a EBIT w wysokości 113,9 mln zł, w porównaniu do 183,9 mln zł zysku netto i 220,6 mln zł EBIT rok wcześniej. Przychody netto ze sprzedaży wyniosły 1.091 mln zł, wobec 1.082 mln zł w 2022 r., a zysk ze sprzedaży brutto wyniósł 158 mln zł, wobec 259,3 mln zł przed rokiem.
W styczniu PKP PLK wybrała ofertę konsorcjum, którego liderem jest Torpol, na realizację robót na odcinku Będzin - Katowice Szopienice Płd. - Katowice - Katowice Piotrowice. Wartość oferty wynosiła 3,4 mld zł netto. Udział spółki w konsorcjum wynosi ok. 70 proc.
"Rynek jest wygłodniały, bo przetargów jest mało. (...) Może dojść do sytuacji, że jeśli nastąpi wysyp przetargów, bo np. środki zostaną odblokowane i pojawią się potrzeby, to rynek się na nie rzuci i będzie składanie ofert bardzo niskich” – powiedział wiceprezes Konrad Tuliński.
W jego ocenie, silna konkurencja może się później odbić na marżach.
"Mamy ten komfort, że nie musimy startować za wszelką cenę, ale jeśli pojawią się przetargi, to presja w firmie też będzie i będziemy startować” - powiedział Tuliński.
"Nie ma na horyzoncie tak dużego kontraktu jak ten w Katowicach. Jeśli chodzi o przetargi PKP PLK to jest ich niewiele - jest przetarg na linii 201 - Kościerzyna-Somonino. To w zasadzie jedyny większy przetarg (...). Nie ma wysypu dużych przetargów. Ze strony CPK nie ma nic" - dodał.
Jak podano w raporcie, portfel zamówień wyniósł na koniec grudnia ok. 2,44 mld zł netto (wobec 0,98 mld zł netto na koniec 2022 roku).
Tuliński pytany, czy jest miejsce na dalsze zwiększanie portfela ocenił, że jest taka możliwość.
"Będziemy selektywnie wybierać to, co jest interesujące, ale pamiętajmy też, że jeśli zaczniemy kontrakt w Katowicach, będzie też konsumowane, to co już jest realizujemy. Budowa portfela to proces ciągły" - dodał.
Jak poinformował wiceprezes Zachariasz, rentowność sprzedaży brutto z portfela wynosi ok. 6 proc.
"Zakładamy rentowność w tej chwili na poziomie 6 proc. (rentowność sprzedaży brutto z portfela – PAP). Historycznie, w latach 2022-2023 ta rentowność była wyższa, ale na to miały przełożenie kontrakty zawierane w 2019 r. Teraz w tych kontraktach w realizacji główną rolę odgrywają kontrakty w początkowej fazie realizacji" - powiedział Zachariasz.
Zarząd poinformował, że trwają prace nad strategią na lata 2024-2028. Ma być ona opublikowana w 2024 r.
"Strategia na pewno pojawi się w tym roku. Jeszcze nie została uchwalona i potwierdzona, ale to nie znaczy, że nie wiemy co robić. Nie przestawi ona Torpolu na inną branżę (...) i nie staniemy się inną firmą" - dodał Tuliński.
W 2023 r. wydatki inwestycyjne wyniosły 31,5 mln zł. CAPEX planowany na 2024 r. to 50,4 mln zł.
Torpol działa na rynku budowy i modernizacji infrastruktury kolejowej.
(PAP Biznes), #TORdoa/ asa/
